Tropem Korony - odc. 4 - Orlica

Góry Orlickie to jedne z tych gór, o których istnieniu dowiedziałam się przy zdobywaniu Korony Gór Polski. Góry Orlickie i ich najwyższy szczyt - Orlica, 1 084 m n.p.m., stały się kolejnym miejscem i szczytem, który postanowiłam zdobyć.


Po poprzednich wędrówkach na Kłodzką Górę, kiedy przeszłam dystans 21 km w 6h oraz po zdobyciu w jednym dniu trzech szczytów, tj.: Wielkiej Sowy, Waligóry i Chełmca, chciałam by następny wyjazd był nieco lżejszy. Wyjazd planowałam bardzo szybko. Cały plan wycieczki powstał z czwartku na piątek. Pogoda za oknem, jak marzenie więc, aż żal z niej było nie skorzystać. Postanowiłam wziąć plecak i wyruszyć w trasę. 

Rzucić wszystko i zawędrować na Orlicę!

Orlica

Żeby dotrzeć na Orlicę, najpierw trzeba dotrzeć do Dusznik-Zdroju, a raczej do ich dzielnicy, czyli Zieleńca. Tym razem musiałam skorzystać z samochodu. Na pociągi nie miałam co liczyć, a z autobusami jest bardzo dużo zabawy w przesiadki. Co prawda w okresie zimowym, kiedy w Zieleńcu jest prawdziwe narciarskie szaleństwo, kursuje bezpośredni autobus z Wrocławia, ale w moim przypadku już było po tym okresie. 
Zieleniec tętnił życiem i energią narciarzy, którzy szusowali po ośnieżonych jeszcze stokach. Samochód zaparkowany został koło Kamienia Rubartscha, skąd też wystartowałam na Orlicę. Trasa prosta, lekka i przyjemna. Idealna dla kogoś, kto chce dopiero zacząć chodzić po górach, albo chce się wybrać na krótką wycieczkę np. z dzieckiem. W okresie wiosennym droga jest pół szutrowa-pół oblodzona, ale w okresie letnim myślę, że nawet wózkiem da radę wjechać.  

Profil trasy - Orlica

Według mapy, czas wejścia to 1 godzina. Według map online (mapa-turystyczna.pl), czas wejścia i zejścia to 1h i 24 min, co chyba jest bliżej prawdy, ponieważ mi wejście zajęło 45 minut. 

Jedyny punkt widokowy

Na trasie jest jeden punkt widokowy i to na samym początku, tuż przy drodze dojazdowej. Na szczycie za to nie ma co liczyć na podziwianie panoramy, gdyż jest on ulokowany między drzewami. Ciekawostką jest to, że na wiosnę ma ruszyć budowa wieży widokowej na Orlicy. Konstrukcja ma wynosić ponad 25 m. Jednak nie będzie to tylko wieża widokowa, ale także mini schronisko dla turystów, w którym będzie można przeczekać złą pogodę, a nawet się przespać. Dodatkowo, na parterze mają się znaleźć stoły, ławki oraz stojaki na rowery.

Orlica - done!

Okolice Zieleńca to prawdziwa gratka dla fanów narciarstwa. Poza stokami, jest wiele tras dedykowanych narciarstwu biegowemu. Ponadto, Orlica jest szczytem granicznym, a więc jeżeli chcemy zawędrować do Czech, to do najbliższego miasteczka trzeba schodzić ok. 1-1,5h . 

Mimo, że okolica jest dość dobrze znana turystom i sportowcom, to w drodze na szczyt minęłam tylko jedną biegnąca parę, a na samym szczycie spotkałam czwórkę Czechów, którzy zmęczeni wędrówką, koili pragnienie przy złotym, zimnym trunku. 

Po chwili odpoczynku, zdecydowałam o zejściu na dół. Droga powrotna minęła jeszcze szybciej, niż się spodziewałam. A o tym, że miejsce postoju auta zbliża się nieubłaganie, przypominał mi szum przejeżdżających samochodów.

Pieczątka 


Miałam już wsiąść do samochodu i odjechać w siną dal, ale na szczęście przypomniałam sobie o pieczątce, którą muszę wbijać do książeczki Zdobywców KGP.
Na szczycie nie uświadczyłam pieczątki, dlatego musiałam dotrzeć do centrum Zieleńca i znaleźć Schronisko PTTK Orlica. Budynek znajduje się tuż obok stoku narciarskiego. Weszłam do środka pewnym krokiem i grzecznie poprosiłam o udostępnienie pieczątki. Po czym Pani wskazała na pewien przedmiot. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ była to największa pieczątka jaką do tej pory widziałam. Rękojeść pieczątki wykonano z czegoś co przypominało jedną z części maselnicy, co w cale nie ułatwiało podbijania książeczki. Mimo tego, jest to jedna z najciekawszych i najdziwniejszych pieczątek, które do tej pory spotkałam.

Dlatego jeżeli będziecie w okolicy, warto ją zobaczyć, nawet z czystej ciekawości.

Komentarze